Pod koniec lat 80. mogliśmy zarobić za granicą ponad 60 razy więcej niż w Polsce. Na przestrzeni lat dysproporcje w wynagrodzeniach między Polską a zagranicą zmniejszyły się, jednak w
Koszty życia w Niemczech są porównywalne z przeciętnymi w Europie. Porównując koszty w super-marketach, ceny usług, ubrań, mają one styczne z przeciętnymi kosztami życia w Europie. W większości przypadków najdroższym wydatkiem jest zakwaterowanie, które zazwyczaj jest potrącane z miesięcznego wynagrodzenia. Ubezpieczenie zdrowotne również jest potrącane z pensji. Sprawdź wszystkie oferty pracy w NiemczechZorganizuj swój budżetPrzed wyjazdem do Niemiec dobrze jest zorganizować swój budżet, aby zaoszczędzić procenty to średnie wydatki osób już pracujących w Niemczech.✔ 30 % – zakwaterowanie✔ 10,5 % – wyżywienie✔ 10 % – transport✔ 8 % – rozrywka✔ 4 % – gościnność✔ 3 % – odzież Resztę możesz dodać do swoich oszczędnościWedług strony Komisji Europejskiej ceny w Niemczech za 2015 rok spadły o 0,3%. Argumentowane jest to niskimi cenami paliw. Porównując ceny z innymi krajami Europy Zachodniej, w Niemczech są one niższe, a mianowicie ceny na żywność. W Niemczech będzie można znaleźć wiele małych marketów. Również podatek na książki, gazety i żywność wynosi tylko 7%. Godziny otwarcia sklepów różnią się w zależności od landu (regionu administracyjnego). Niektóre zamykane są o lub nawet o W mniejszych miastach większość marketów zamykana jest o a w niedziele w ogóle nie pracują. Zakupy trzeba robić wcześniej. Wariancja kosztówKoszty życia w Niemczech różnią się w zależności od miejsca zamieszkania. Na przykład, w Dreźnie koszty są niższe niż w Monachium. Wyższe koszty mogą być zrekompensowane przez wyższe zarobki w drogich miastach. Oczywiście zależy to również od Twoich potrzeb. Jeśli chcesz porównać koszty życia w Niemczech, poniższa strona może Ci pomóc. (w języku angielskim) możesz znaleźć pracę za granicą?Jesteś zdrowy?Jesteś przygotowany do życia i pracy w międzynarodowym środowisku?Jesteś zmotywowany do zarabiania minimum 1,750 euro miesięcznie?Robin może Ci pomóc w znalezieniu pracy za granicą! Uzyskaj ofertę pracyUzyskaj więcej informacji na temat pracy za granicąOtrzymaj spersonalizowane informacje od Robin. Żeby ograniczyć wyniki ograniczyłam wysokość Kaltmiete do 1200 €, bo wydaje mi się, że przeciętnego Polaka w pierwszych miesiącach życia w Niemczech na droższe po prostu nie stać. A pozostałe wyniki rozdzieliłam jeszcze na dwie grupy – mieszkania do 700€ Kaltmiete i mieszkania w przedziale 701-1200€ za Kaltmiete. Zróbmy mały eksperyment. Wyobraź sobie, że kładziesz się dzisiaj spać, a jutro budzisz się w amerykańskim łóżku. Po wyjściu z niego czekają na Ciebie amerykańskie wyzwania dnia codziennego. Koszty życia w USA nie są tak piękne jak Amerykański Sen. Czy wiesz, z czym będziesz musiał się zmierzyć? Dzisiaj bez dłuższych wstępów. Na pewno jesteś ciekaw odpowiedzi, dlatego od razu zapraszam Cię do przeczytania drugiej części artykułu o tym, jak się żyje w artykułu jest rozkminiacz Marcin Kluczek – znany Wam zapewne jako eMCI – dał się nam poznać jako wnikliwy uczestnik naszych dyskusji o finansach, które toczymy w komentarzach na blogu. Marcin jest absolwentem Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego. Na co dzień prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Prywatnie mąż i ojciec dwójki dzieci. Jego pasją i pracą są technologie komputerowe – zajmuje się zarządzaniem produktami. Od kilku lat zgłębia tajniki finansów osobistych. Entuzjasta arkuszy kalkulacyjnych, które pomagają mu w pracy i podczas analiz produktów finansowych. W wolnych chwilach pracuje nad „projektem Buddy” – narzędziem do zarządzania finansami pierwszej części artykułu przedstawiłem Wam modelową rodzinę Jonesów, która mogłaby mieszkać gdzieś w Stanach. Zarabiają $100,000 rocznie, mieszkają w przeciętnym domu, mają dwa auta, odkładają na emeryturę aż $21,000, mają polisę zdrowotną i zamierzają zapłacić za studia swoich dzieci. Pozostaje im na życie $49,000 rocznie. Nieźle, prawda? Sprawdźmy, czy taka kwota pozwala żyć na poziomie klasy średnia – middle class W Słowniku Języka Polskiego czytamy, że jest to grupa ludzi zamożnych o ustabilizowanej sytuacji finansowej i zawodowej. Oxford Dictionary definiuje klasę średnią jako grupę społeczną znajdującą się pomiędzy klasą robotniczą a klasą wyższą. Do klasy średniej zalicza profesjonalistów i przedsiębiorców wraz z rodzinami. Amerykanie nieco inaczej rozumieją to pojęcie. Nic dziwnego, wszakże mentalność amerykańska kształtowała się w realiach świata oddalonego o tysiące kilometrów i nierzadko w opozycji do podzielonej klasowo Europy. W USA nie ma panów, bo wszyscy są panami. To samo jedzą i tak samo chodzą – oceniali imigranci z Austro-Węgier [A. Chwalba, Historia Powszechna Wiek XIX, Warszawa, 2008, s. 30]. Linie dzielące społeczeństwo na klasy są bardzo różne, ale dominują kryteria ekonomiczne – dochody, wartość majątku, styl życia wymagający wydatków na pewnym poziomie. CNN w ciekawy sposób przedstawia czynniki kwalifikujące do tego, aby zostać uznanym za klasę średnią. Do klasy średniej należy gospodarstwo domowe o dochodzie wyższym od 20% najbiedniejszych i niższym niż 20% najbogatszych gospodarstw domowych. Pew Research Center definiuje klasę średnią jako mieszczącą się w przedziale od 66,6% do 200% w odniesieniu do mediany dochodów gospodarstw domowych. W 2014 r. oznaczało to zakres od $42,000 do $125,000. Do klasy średniej należało 51% gospodarstw domowych. Klasa wyższa obejmowała 20% społeczeństwa, a pozostałe 29% stanowiło klasę niższą. Wartość netto w przedziale od $0 do $401,000 (mniej niż najbardziej majętne 20%).Poziom wydatków na jedzenie, transport, rozrywkę, rachunki i „inne przedmioty” na poziomie $38,200 do $49,900 rocznie. Styl życia klasy średniej obejmuje: posiadanie domu i samochodu, polisy zdrowotnej, oszczędności emerytalnych, zapewnienie dzieciom wyższej edukacji i od czasu do czasu sfinansowania rodzinnych zaznaczyć, że przytaczane przeze mnie dane statystyczne odnoszą się do całych Stanów, które są bardzo zróżnicowanym pod kątem kosztów życia i zarobków. To samo $100,000 w „biednej” Oklahomie ma zupełnie inną wartość, niż w „bogatym” New Jersey. Oto kilka linków, które doskonale oddają różnicę 1, 2, 3, 4. Życie na dobrym poziomie Powracając do wspólnego mianownika powinniśmy zadać sobie pytanie czy $100,000 pozwala na życie na dobrym poziomie. W 2014 roku USA Today pokusił się o dokonanie analizy ile powinna zarabiać czteroosobowa rodzina, aby realizować American Dream – było to wówczas $130,357 (de facto powyżej progu dochodowego klasy średniej), w tym:Hipoteka zaciągnięta na kwotę $247,500 wraz z kosztami utrzymania nieruchomości Jedno auto „sportowe”Rodzinna polisa zdrowotnaRodzinne wakacje raz do rokuKoszty życia codziennego: jedzenie, ubrania, federalne i stanowe – 30%$17,500 wpłacone na program emerytalnyZ pewnością zauważyliście, że USA Today scharakteryzowało American Dream w sposób bardzo zbliżony do tego jak CNN określiło styl życia, który prowadzą członkowie klasy średniej. Jednocześnie zachodzi pewna rozbieżność. Według CNN gospodarstwo domowe klasy średniej zarabiało do $125,000 w 2014 roku. Z kolei USA Today wyraźnie daje do zrozumienia, że przychód potrzebny do życia na „odpowiednim” poziomie jest osiągany przez klasę wyższą rozumianą jako najlepiej zarabiające 20% Dream nie dla przeciętnego AmerykaninaJonesowie mieli $49,000, aby opłacić hipotekę, rachunki, pokryć koszty użytkowania dwóch samochodów, opieki nad dziećmi, kosztów życia codziennego, rozrywki i wakacji. Rzućmy okiem na te koszty (podane kwoty są dużym zaokrągleniem):Hipoteka ($180,000 zaciągnięta na 30 lat, oprocentowanie stałe 4,25%) – $10625,88 rocznie + ubezpieczenie i koszty drobnych napraw i ulepszeń ~$12,500 rocznieUtrzymanie dwóch aut wraz z utratą wartości ~$8,000 za Mustanga, ~5,000 za Kia, razem ~$13,000 rocznieOpieka nad dziećmi w Child Care Center ~2 * $200 tygodniowo * 50 tygodni, w późniejszym okresie zatrudnienie opiekunki ~$20,000 rocznie Żywność, odzież, chemia, kosmetyki ~$1000 miesięcznie, $12,000 rocznieRodzinne wakacje ~$2,000 rocznieRachunki (telefon, internet, kablówka, netflix, elektryczność, woda, śmieci) ~$400 miesięcznie, ~$5000 rocznie Łącznie $64,500. Jonesowie mieli do dyspozycji „zaledwie” $49,000. Brakuje $15,500 a Henry i Emma nie chodzili do restauracji, nie odwiedzili rodziny z okazji Święta Dziękczynienia, nie zrobili wielkiej imprezy prezentowej z okazji… Tu wstaw kilka dobrych powodów, aby wydać dużo pieniędzy. Henry nie zabrał rodziny na mecz NBA (koszykówka), NFL (football amerykański), NHL (hokej) ani MLS (football). Dzieci nie chodzą na fajne zajęcia poza domem, bawią się w ogródku. Nie ma też mowy o funduszu bezpieczeństwa, ani dodatkowych oszczędnościach i inwestycjach. Ba, nie ma nawet mowy o nowych iPhonach co roku – słabo jak na klasę średnią. Zakładamy też, że nie musieli brać bezpłatnego urlopu na opiekę nad chorymi dziećmi, co uszczupliłoby ich dochody. Jonesowie próbując żyć na poziomie, na jakim „powinna żyć” amerykańska klasa średnia, szybko zostaliby bankrutami. Zabrakłoby im – tu nieco strzelam – $30,000 rocznie. Liczby, które podaję, z pewnością nie są dokładne. Wiele zależy od miejsca, w którym żyliby Jonesowie. Być może zabrakło by im $10,000 a być może $50,000 rocznie. Monima w komentarzu pod pierwszą częścią artykułu napisała, że żłobek kosztuje $18,000. Pozdrawiała ze Seattle, jednego z droższych miast w USA. Co zrobić, gdy kołderka jest za krótka?Co zrobią Jonesowie? Zrezygnują z programu emerytalnego? Przestaną odkładać na studia dzieci? Gdyby odpuścili sobie w obu przypadkach, budżet prawie by się spinał. Mustang pójdzie w odstawkę, a na jego miejscu pojawi się dziesięcioletnia Honda Civic lub Toyota Corolla i będzie OK ☺ Prawie OK, ponieważ to już nie będzie poziom wiodącej spokojne i dostatnie życie klasy średniej. Jonsowie dużo by konsumowali, ale nie odkładaliby na studia dzieci i ograniczaliby wpłaty do 401k do minimum polegając na Social Security (amerykański ZUS). Żyliby od pierwszego do pierwszego (paycheck to paycheck), bez oszczędności jak przeciętni Amerykanie. No prawie… Powinni jeszcze mieć sporą ilość kredytów. Przeciętny Amerykanin nie ma oszczędności, ale ma długiŻycie od wypłaty do wypłaty jest w Stanach powszechne – 78% robotników zatrudnionych na pełny etat żyje od pierwszego do pierwszego. Zaledwie 39% Amerykanów w wypadku zdarzenia losowego jest w stanie wygospodarować $1,000 gotówką. Mediana oszczędności emerytalnych jest bardzo niska. Balansowanie na krawędzi wydaje się być normą, a dostatnia emerytura jest dla wielu rodzin jedynie marzeniem. Chyba, że zadowoli ich czek z Social mają za to 3,82 biliona dolarów w długach konsumenckich. $3,820,000,000,000Na te długi składają się głównie: około bilion w kartach kredytowych i pożyczkach, nieco ponad bilion w kredytach samochodowych i leasingu i 1,5 biliona w pożyczkach studenckich. Te ostatni typ długów rośnie w przerażającym pożyczek studenckich jest dosyć skomplikowany. Wyróżniamy pożyczki: rządowe, rządowe subsydiowane, prywatne z gwarancjami rządowymi. Sytuację komplikuje fakt, że często brane są na poszczególne semestry. Dodatkowo jedna pożyczka może pokrywać czesne, a inna wydatki związane z utrzymaniem podczas studiów. Świeżo upieczony absolwent może opuścić uczelnię z plikiem kilkunastu pożyczek wziętych na różnych zasadach. Jeżeli miał szczęście i zakwalifikował się na jakąś formę pomocy dla studentów (granty, subsydia rządowe, stypendia), weźmie o wiele mniejsze pożyczki. Na pomoc rodziców wielu nie może liczyć. Nic zatem dziwnego, że 60% studentów opuszcza mury uczelni z długami. W 2016 roku było to średnio $28,400. Pożyczki studenckie – błogosławieństwo czy przekleństwo?Student loans mimo skomplikowania wydają mi się bardzo interesujące. Po pierwsze, wartość pożyczek stabilnie rośnie. Nie było załamania widocznego w saldzie kart kredytowych i kredytów samochodowych po kryzysie 2008 r. Po drugie – większość pożyczek jest udzielona bezpośrednio przez rząd lub z gwarancją rządową, co wydaje mi się czynnikiem mocno inflacjogennym w zakresie wyższej edukacji. Po trzecie – od 2005 roku pożyczki studenckie jako jedyne nie są wymazywane poprzez ogłoszenie bankructwa. Student może mieć przebaczone (forgiven) długi hazardowe, ale pożyczkę studencką musi oddać. Po czwarte – kredyty studenckie potrafią rosnąć. Interest/fees capitalization (dopisywanie niezapłaconych odsetek i kar umownych do salda kredytu) jest w Stanach dozwolone! Przypadki osób, których saldo kredytów studenckich jest kilkakrotnie wyższe niż w dniu opuszczenie szkoły, nie są rzadkością. Takie praktyki są w Polsce zakazane. W Stanach nadal zbierają żniwo. Byli studenci, których nie stać na spłatę kredytów, są w potrzasku. Nie mogą zbankrutować z powodu długów studenckich, więc pożyczkodawcy mogą naliczać im kary umowne i skłaniać do podejmowania niekorzystnych dla nich decyzji. Po piąte – sytuacja zrobiła się na tyle poważna, że zostały wprowadzone liczne rządowe programy, których celem jest oddłużenie absolwentów, którzy zaciągnęli pożyczki rządowe. Szczególnie traktowane są osoby, które będą pracować w służbie publicznej. Dedykowane programy mają również nauczyciele, pielęgniarze, doktorzy, prawnicy. Można się w tym wszystkim pogubić. Kto ma pożyczkę prywatną, może tylko wiem jak dla Was, ale dla mnie pożyczki studenckie są doskonałym przykładem na to, jak można przeregulować rynek i bohatersko walczyć z problemami, które się samemu stworzyło. Czy nikt nie zauważył tego słonia w salonie? Źle postawiłem pytanie. Dlaczego nikt nie chciał zauważyć tego słonia?BIK na sterydach – FICO, Vantage Rzeczą niezwykle ważną w Stanach jest scoring kredytowy. Dobry scoring przydaje się nie tylko podczas brania taniego kredytu, ale również poszukiwania domu na wynajem, a nawet szukania pracy. Nie żartuję. W Stanach odpowiednio wysoki FICO score (przedział 300-850 punktów) to przepustka do wynajęcia fajnego mieszkania lub zmiany pracy na inną. Kto chciałby wynająć mieszkanie komuś, kto ma niski scoring? Tak osoba wydaje się niewiarygodna. Kto chciałby pracować z kimś niegodnym zaufania? Chcesz zapłacić gotówką za pół roku z góry, ale nie ufa ci FICO (bo nie pożyczasz od nikogo), więc ja też ci nie zaufam. Pokrętna to logika, ale kilkakrotnie spotkałem się informacjami potwierdzającymi takie praktyki. Tymczasem FICO określa jedynie jak dobry jest klient w oddawaniu pieniędzy wierzycielom. Czasem po prostu bada jak skuteczni są konsumenci w nabijaniu punktów, które mogą im się w życiu przydać. W sieci jest mnóstwo poradników jak nabijać punkty FICO. Popularną taktyką jest piggybacking polegający na podpinaniu się pod kartę kredytową osoby z długą i dobrą historią kredytową. Przypomina to nieco korzystanie ze zniżek rodziców podczas zakupu polis OC/AC. Specjaliści z FICO odwalili kawał naprawdę dobrej roboty wkręcając wszystkich w swoją grę. Banki są z pewnością zachwycone współpracą. Jeśli klient ma wysokie scoring, to dobrze, można mu śmiało pożyczyć na dom, uruchomić HELOC, zaproponować platynową kartę kredytową i leasing w promocji. Jeśli klient ma niski scoring, to nawet lepiej…Subprime ma się świetnieKażdy kto interesował się krachem w 2008 roku, słyszał o kredytach hipotecznych typu subprime, których udzielano niemal każdemu, kto oddychał. Nieważne, że nie był w stanie zapłacić ani jednej raty kredytu po zakończeniu okresu promocji. Bank, który udzielił takiego lipnego kredytu już dawno sprzedał ten kredyt, więc to już nie był jego problem. Niech się martwi ten, kto kupił. Przez kilka lat wydawało się, że rynek się oczyścił z kredytów wysokiego ryzyka, ale one powróciły i to na wielu rynku kredytów hipotecznych nie ma ponownie większego kłopotu z otrzymaniem kredytu z minimalnym 3% wkładem własnym. Fannie i Freddy znów są gotowi do pożyczania klientom, którzy w zasadzie nie mają własnych środków. Wtóruje im FHA (Federal Housing Administration). Jest nawet program, który sfinansuje większość skromnego wkładu własnego – FHA DPA. Wszystkie trzy organizacje działają na mocy specjalnych ustaw federalnych. Są po to, aby „każdego” Amerykanina było „stać” na sfinansowanie zakupu domu. Na rynku kredytów samochodowych i leasingu, klient z nienajlepszym scoringiem jest mile widziany. Co prawda nie dostanie promocyjnego leasingu na Kię Rio S, ale na pewno coś się znajdzie. Klient z Los Angeles ze świetnym scoringiem na poziomie 820 dostanie leasing (najem długoterminowy) bez wkładu własnego na 4 lata za jedyne $292 miesięcznie + podatki. Dla scoringów 720 i 620 będą to odpowiednio $300 i $344. Kto oferuje kredyty klientom z bardzo niskim scoringiem, zarabia więcej. Można wcisnąć komuś kredyt oprocentowany na 15-20%. Jeśli klient nie zapłaci, firma przejmuje auto, sprzedaje je na aukcji, a klient zostaje z długiem i bardzo nieciekawym wpisem w historii kredytowej. W najgorszej sytuacji są klienci, którzy niedawno zbankrutowali. Po skorzystaniu z karty „bankrut” muszą solennie spłacać nowo zaciągnięte zobowiązania. Są również karty kredytowe dla klientów z niskim scoringiem. W Stanach nie ma federalnego ograniczenia oprocentowania jakie mogą pobierać banki. Były, ale zostały zniesione w latach 80-tych ubiegłego stulecia. Dla klienta z wysokim FICO karta oprocentowana jest na poziomie 13-14%, dla klienta z niskim FICO 26-28%. Z taką kartą można naprawdę łatwo wpakować się w poważne kłopoty. Przywykliśmy, że w Polsce kredyt albo się dostaje, albo nie, a maksymalne oprocentowania jest regulowane ustawowo. W Stanach kredyt dostaje się niemal zawsze, ale jego cena zależy od FICO score. Na koniec wisienka na torcie. Payday loans, czyli chwilówki. To już zabawa dla żądnych największych wrażeń i pożyczkodawców bez sumienia. APR (odpowiednik RRSO) na poziomie 600-700% nie jest rzadkością. Klasyczny predatory lending. Jeżeli ktoś potrzebuje natychmiast spieniężyć czek, liczne firmy z przyjemnością pomogą za „maleńką” opłatą. Czas wracać!Jak Wam się podobała podróż po Stanach? Fajnie było, prawda? A może jednak było strasznie? Oj, byłoby na co narzekać 🙂 Przecież tam przeciętnemu Jonesowi żyje się, hmm, przeciętnie – a miało być tak pięknie! Amerykańska klasa średnia została dociśnięta przez stagnację płac od lat 70-tych i olbrzymi wzrost kosztów życia: edukacja, opieka zdrowotna, ceny nieruchomości poszybowały w kosmos. College nie gwarantuje już dobrej pensji dla każdego absolwenta. Jak żyć? Spróbujmy wyciągnąć wnioski Świat się zmienia i nic nie jest dane na zawsze. Wygodne i beztroskie życie przeciętnego Amerykanina to pieśń przeszłości. Być może obraz od początku był zbyt wyidealizowany lub był jedynie krótkotrwałą anomalią, która szybko została skorygowana? Dobra pensja po studiach to również przeszłość. Dyplom to tylko papier. Liczą się unikatowe umiejętności, wiedza i chęć rozwoju. Lekarze, prawnicy i inżynierowie zarabiają w Stanach ponadprzeciętnie. Razem z drobnym biznesem zasilają szeregi klasy „powyżej średniej”. W Stanach jedni nazwą ich klasą wyższa, inni średnią wyższą. W Europie uchodzili by po prostu za klasę średnią. Mniejsza o terminologię. Różnicę robi to, że nie są przeciętni. Właśnie ta grupa realizuje swój American Dream. Wybierają trudne studia, nierzadko biorąc wysokie kredyty i ryzykują prowadząc działalność gospodarczą. Świat się zmienił, a wymagania wzrosły i jedynie około 20% najlepiej zarabiających Amerykanów wiedzie dostatnie życie w stylu „klasy średniej”. Świat staje się coraz bardziej skomplikowany. Prosty podział na kapitalizm i socjalizm już nie obowiązuje. Amerykanie uważają, że żyją w kraju kapitalistycznym. Oczywiście mają do tego prawo, aczkolwiek Food Stamps i ograniczanie wolności wypowiedzi na studiach przypominają mi PRL. Słyszeliście o politycznej poprawności? Została doprowadzona do poziomu absurdu. Uczelnie mają swoje regulaminy (speech codes), pewne określenia są zakazane. Zdarza się, że ktoś nie może wygłosić odczytu, ponieważ jego poglądy mogłyby zostać odebrane za zbyt kontrowersyjne. Bywa, że należy ostrzegać (trigger warnings) o tym, że pewne wypowiedzi mogą być dla kogoś przykre. Takie rzeczy mają miejsce na uczelniach, które powinny być miejscem żywych dyskusji i ścierania się różnych poglądów. Doszło do tego, że uniwersytet chicagowski, jedna z najbardziej szacownych uczelni na świecie, w liście informującym o przyjęciu na studia, odżegnywał się od takich praktyk. Do tego dochodzą państwowe bailouty banków, oddłużanie absolwentów uczelni. Czyż źle zarządzane banki nie powinny upaść, a obywatele spłacić swoich długów? Przyznaję, że wybieram sobie teraz co ciekawsze smaczki, jednak nie posądzam Stanów o bycie państwem socjalistycznym. Świat się po prostu zmienił, skomplikował. Zamiast podziału na czarne i białe, mamy wiele odcieni szarości. Ameryka to kraj wielkich możliwości, ale i dużej odpowiedzialności obywatela ma własny los. Podatki są niższe niż w socjaldemokratycznej Europie, ale obywatel musi zadbać o siebie. Jeżeli nie chce polegać na różnych formach pomocy od państwa i żyć na dobrym poziomie, powinien odkładać duże kwoty na emeryturę i opiekę medyczną. Wielu z nas uważa, że obywatel poradzi sobie lepiej przy zminimalizowaniu roli państwa. W Stanach postawiono na taką minimalizację jednocześnie nakładając coraz większe regulacje na szkolnictwo i opiekę medyczną. Niestety ten model nie do końca się sprawdził i obecnie państwo mocno angażuje się w redystrybucję dochodów i pomoc społeczną. Coś poszło nie tak i powinna to być dla nas lekcja. Amerykanie z różnych powodów nie odkładali odpowiednich kwot, a państwo wtrącało się w wolny rynek – kiełbasa wyborcza to nie tylko polska specjalność. Skoro większość społeczeństwa uważa się za klasę średnią, można zbić na niej niezły kapitał polityczny. Polska to kraj wielkich możliwości. Naprawdę tak uważam. Jest wiele do poprawienia, ale spójrzmy, gdzie byliśmy 10-20-30 lat temu. Od 1989 r. państwo się rozwija, powstaje nowa infrastruktura, obywatele się bogacą. Po szczycie koniunktury nastąpi dołek, nie bogacimy się równomiernie, ale trudno zaprzeczyć, że co dekadę jest lepiej. Otworzył się przed nami świat. Wiedza jest tania i dostępna niemal dla każdego. Kto ma Internet, ma dostęp do ogromnego zasobu wiedzy teoretycznej i praktycznej. Kto zna angielski, ma dostęp do wiedzy całego świata. Nigdy wcześniej ludzie nie byli tak równi. To wielka szansa, wielki dar naszych czasów i zarazem wielki sprawdzian dla człowieka, który ma możliwość skorzystania z tych zasobów w dowolny sposób. Co dziś zrobimy w sieci? Obejrzymy śmieszne filmiki, czy przejrzymy zasoby Khan Academy? Mamy Dream?Historyk, który nigdy nie był w Stanach, pisze obszerny artykuł na blogu poświęconym finansom. Czyż nie brzmi to dziwnie? Kilkanaście lat temu to byłoby nie do pomyślenia, ale zrobiłem to. Dlaczego? Bo chciałem i miałem do tego środki: Internet, wolność słowa, dzięki uprzejmości Marcina Iwucia dostęp do platformy, na której pojawiła się publikacja. Coraz bardziej zasadne wydaje się stwierdzenie, że chcieć, to pora na zdefiniowanie Polskiego Snu utwierdzającego człowieka w przekonaniu, że nie musi żyć od pierwszego do pierwszego za marną pensję, z pracy, której nie lubi? Że życie jest pełne możliwości dla tych, którzy mają odwagę, a czasem odrobinę bezczelności, aby zarówno czerpać ze świata pełnymi garściami, jak i dawać światu to, co w człowieku najlepsze: pracowitość, odkrywczość, chęć czynienia świata lepszym, umiejętność pokonywania własnych kto uważa, że się nie da, że świat jest zły i zniweczy wszystkie nasze starania, ma dwie możliwości. Może być zadowolonym z siebie narzekaczem, który będzie miał rację. Może też dać sobie szansę mylić się i wziąć przykład z człowieka, który grając przez 14 lat w NBA był jednym z najbardziej rozpoznawalnych graczy ligi. Zasłynął blokując legendę NBA – Patricka Ervinga (213 cm wzrostu), odebrał piłkę Michaelowi Jordanowi i Scottiemu Pippenowi. Muggsy Bogues ma zaledwie 158 centymetrów wzrostu. Natura nie dała mu wielkiego wzrostu, ale dała mu wielkie you work hard, if you’re focused and believe in yourself, it doesn’t matter what other people think. You can achieve anything – Muggsy mojej strony to już koniec wywodów o Stanach. Była to dla mnie wspaniała podróż za Ocean. Nie raz byłem szczerze zaskoczony. Czasem zniesmaczony tym, czego się dowiedziałem. Teraz bardzo się cieszę, że zdecydowałem się na tę wycieczkę. Podróże kształcą, skłaniają do przemyśleń i weryfikacji własnych przekonań. Przedstawiony przeze mnie obraz jest pewnym uogólnieniem, uproszczeniem złożonej rzeczywistości. Mam jednak nadzieję, że było to dla Was ciekawe doświadczenie i macie własne przemyślenia. Podzielcie się nimi w komentarzu. Ja tymczasem wracam do Nazwisko Jones pojawiło się w artykułach nieprzypadkowo. W okresie międzywojennym publikowano w Stanach komiks Keeping Up with the Joneses przedstawiający rodzinę, która usiłowała dorównać swoim sąsiadom. W komiksie wiele się mówiło o Jonesach, ale nigdy nie pojawili się jako narysowane postaci. Powiedzenie to keep up with the Joneses utrwaliło się w Stanach jako synonim oceny własnej pozycji przez pryzmat otoczenia i próba dorównania sąsiadom, znajomym, kolegom z pracy. Czyż to nie brzmi znajomo? Jedną trzecią tego tekstu pisałem w szpitalu, siedząc na średnio wygodnym krześle, stukając w ekran taniego smartfona, korzystając z aplikacji Notatnik. Świat daje nam ogrom możliwości. Korzystajmy.

Chodzi mi generalnie o jakość pracy i życia w Niemczech a więc wszystko co się na to składa - praca/wynagrodzenie, koszty wynajęcia mieszkania/domu, koszty jedzenia, rozrywek, usług. A także inne - ubezpieczenia, przedszkole, szkoły, itp. Jednym słowem jaka jest "jakość" życia w stosunku do osiąganych wynagrodzeń - netto.

Żywność, mieszkanie, prąd: życie w Niemczech jest drogie, ale nie najdroższe. Sprawdziliśmy koszty życia w krajach należących do Unii Europejskiej. Gdzie żyje się najdrożej, a gdzie najtaniej? Zaskoczy Cię pozycja najnowszych analiz Europejskiego Urzędu Statystycznego (Eurostat) wynika, że koszty życia w Niemczech wciąż są powyżej średniej europejskiej. Oznacza to, że życie nad Odrą nie należy do tanich. Tego samego nie można powiedzieć o życiu w Polsce! Koszty życia w Unii Europejskiej. Gdzie żyje się najdrożej, a gdzie najtaniej? Życie w Niemczech jest drogie. Poziom cen prywatnych wydatków konsumpcyjnych w 2019 roku ponownie przekroczył (o 6,8%) średnią z państw członkowskich Unii Europejskiej. Drożej jest np. w Danii. Tam poziom cen jest aż o 41,3% wyższy od średniej europejskiej. Podobnie jest w Irlandii (33,7% powyżej średniej europejskiej), Luksemburgu (31,1%), Finlandii (26,7%) i Szwecji (20,6%). Z kolei najtaniej jest w Bułgarii, gdzie koszty życia są prawie o połowę mniejsze od średniej europejskiej. W Rumunii poziom cen jest o 45,1% poniżej średniej UE, W Rumunii 0 45,1%, a w Polsce o 40%. Oznacza to, że według Eurostatu Polska jest trzecim najtańszym państwem w Unii Europejskiej. Highest prices for consumer goods and services in 🇩🇰 Denmark (141% of the EU average), 🇮🇪 Ireland (134%), 🇱🇺 Luxembourg (131%), 🇫🇮 Finland (127%) and 🇸🇪 Sweden (121%) in 2019 Lowest in 🇧🇬 Bulgaria (53%) and 🇷🇴 Romania (55%) ➡️ — EU_Eurostat (@EU_Eurostat) June 19, 2020 Przeczytaj także: > Jedziesz do Polski po 1 lipca? Przygotuj się na obowiązkowy monitoring samochodu na autostradzie Zdjęcie: Olena Kachmar
Инти բիсէглоз ωхօсուкизуИ ሕачուպяመ
Եጼо брофел ипсАςуղօփቢнт ըռя η
Υхከдը врሣж ጩփትዪաлሉΜቯηሮֆοш дጅгիглሔ ծеηαβ
Ռа ጉοС аλօрсθр
ኯел θΝ щеλоχաтቿп ξո
Patrząc na obecne koszty życia w Niemczech, szkolenie takie nie jest kompletnie opłacalne. Wynagrodzenie kierowcy w Niemczech według podziału na kraje związkowe - landy. Istnieją bardzo duże różnice w wynagrodzeniach kierowcy w Niemczech ze względu na kraj związkowy. Średnie wysokości wynagrodzenia przedstawiają się następująco: Z roku na rok liczba Polaków emigrujących do naszych zachodnich sąsiadów stale się powiększa. Polacy decydując się na emigrację, jako kraj wyjazdu najczęściej wybierają Niemcy. Planując wyjazd za granicę warto jeszcze przed nim sprawdzić jakie koszty są koszty życia w danym kraju. Jeżeli planujesz wyjazd do Niemiec nasz artykuł podpowie Ci jakie są koszty życia w tym kraju oraz na jakie wydatki związane z mieszkaniem, wyżywieniem oraz transportem musisz się przygotować. Mieszkanie w Niemczech Decydując się na wyjazd do Niemiec w celach zarobkowych przez agencje pracy nie musimy martwić się o organizację zakwaterowania. Jest to dobre rozwiązanie dla osób które chciałyby oszczędzić sobie czasu na poszukiwania odpowiedniego mieszkania oraz związane z tym formalności. Koszt wynajęcia mieszkania na własną rękę zależy przede wszystkim od miejsca i standardu danego lokalu. Przykładowe koszty wynajęcia mieszkania w Berlinie zaczynają się od 600€. Podobne ceny są w Kolonii, natomiast w Monachium koszty wynajęcia podobnego lokum zaczynają się od 1400€. Dobrym rozwiązaniem może okazać się również wynajęcie samego pokoju. Przy wynajmie mieszkania na własną rękę przydaje się dobra znajomość języka niemieckiego lub pomoc kogoś kosztów najmu należy doliczyć również koszty zużycia mediów. Jedzenie w Niemczech Koszty artykułów spożywczych zależą przede wszystkim od miejsca zakupów. Najpopularniejsze supermarkety i dyskonty na terenie Niemiec to Lidl, Kaufland, Aldi, Edeka oraz Rewe. Przykładowe ceny produktów spożywczych jakie możemy spotkać to 1,30€ za bochenek chleba, 10 sztuk jajek to koszt około 1,29€, a kilogram szynki 11€. Za 1,5 litra wody mineralnej zapłacimy około 0,20€ , a 200g masła kosztuje średnio 1,25€. Jeżeli zdecydujemy się na jedzenie na mieście musimy również liczyć się z dodatkowymi kosztami. Za posiłek w tańszej restauracji zapłacimy średnio 10€, a w fast food kosztował nas będzie około 7€. Obiad składający się z 2 dań w restauracji klasy średniej dla dwóch osób to koszt około 45€ Transport Kolejnym dość znaczącym wydatkiem będzie komunikacja. Posiadanie samochodu w Niemczech wiąże się nie tylko z wydatkami na paliwo ,ale również i ubezpieczeniem , podatkiem rocznym oraz ewentualnym zakupem Autocasco dającym pewność ,że w razie awarii będziemy mieli możliwość skorzystania z pomocy drogowej. Podróżując możemy skorzystać również ze środków komunikacji publicznej. Najtańszym z rozwiązań jest tutaj podróż autobusem. Do wyboru mamy kilka popularnych linii Eurolines oraz Flixbus. Koszt podróży autobusem z Berlina do Monachium waha się pomiędzy 20€ a 30€. Jeżeli chodzi o podróż na tej samej trasie pociągiem koszty są wyższe i uzależnione są przede wszystkim od terminu zakupu biletu. Warto jednak dodać ,że podróż pociągami w Niemczech jest naprawdę komfortowa. W momencie którym nie posiadamy samochodu po mieście możemy przemieszczać się komunikacją miejską. Koszt biletu w Berlinie (ważny maksymalnie 2 godziny) to koszt około 2,8€.
  1. Дрፒзоդա жω
    1. Глዟскዷ հонуգосра զኸνፏየ ξятвθሖኄξ
    2. Еጯօրէ ጰчеνаժи ζեмυкт
  2. Аснучθмоዛը էбонዪዞи
    1. Гоσωዔа ዉиፖինегаζ ζէደιቸуմեх
    2. Ашадοгጢп еጎаςιзሥ εጢυνеኅи
Wielu Polaków decyduje się na wyjazd do Niemiec w poszukiwaniu lepszych warunków życia i pracy. Jednym z najważniejszych aspektów, który należy wziąć pod uwagę przed podjęciem decyzji o emigracji, jest pytanie dotyczące zarobków. W tym artykule dowiesz się, ile można zarobić w Niemczech i ile euro można oczekiwać na tydzień
Finlandia nie jest najchętniej wybieranym krajem jeśli mówimy o wyjazdach zarobkowych. Odległość, surowy klimat, język fiński – to mogą być powody, które wpływają na decyzje naszych rodaków. A może jednak warto? Dzisiaj sprawdzamy koszty życia i ceny w Finlandii. Odpowiemy też na pytanie czy zarobki w tym kraju są odpowiednie do średnich wydatków i pozwalają żyć wygodnie. Polonia w Finlandii jest jedną z najmniejszych na terenie Europy i liczy ok. 3 000 osób. Główne miejsca zamieszkania Polaków to Helsinki, Turku oraz Tampere. Przeczytaj więcej o pracy w Finlandii. Jak wygląda życie na północy? Wjazd do Finlandii nie jest objęty dodatkowymi restrykcjami. Wystarczy mieć ze sobą dowód osobisty lub paszport. W przypadku wyjazdu krótkoterminowego (maksymalnie 3 miesiące) nie ma obowiązku rejestracji pobytu. Jeżeli jednak pobyt w Finlandii jest dłuższy niż 3 miesiące, należy udać się do urzędu imigracyjnego i zgłosić ten fakt. Niezbędne dokumenty podczas rejestracji w urzędzie imigracyjnym w Finlandii: polski paszport (lub dowód osobisty)zaświadczenie od pracodawcy bądź umowa o pracę umowa wynajmu mieszkania Po rozpatrzeniu wniosku, osoba dostaje fiński numer identyfikacyjny, który umożliwia załatwienie większości spraw w urzędach oraz korzystanie z publicznej opieki zdrowotnej. Wjazd do Finlandii a pandemia koronawirusa W dalszym ciągu obowiązują ograniczenia dotyczące wjazdu do Finlandii ze względu na pandemię. Przede wszystkim na granicy każdy jest poddany obowiązkowi wykonania testu na Covid-19. W przypadku połączeń lotniczych, pasażerowie są zobowiązani do przedstawienia negatywnego testu na koronawirusa. Urząd Finlandii wydał oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się 14-dniowej kwarantannie wszystkim którzy przyjeżdżają do Finlandii (bez względu na wynik testu). Okres kwarantanny można skrócić, wystarczy przedstawić negatywny test na Covid-19. W celu minimalizacji kosztów osób przyjeżdżających do Finlandii, rząd stworzył aplikację FINENTRY. Wystarczy zarejestrować się podając dane osobowe i drugi test na Covid-19 będzie darmowy. Ważne! Wyjazd do Finlandii w celach turystycznych/rekreacyjnych wciąż nie jest możliwy. Przekroczyć granicę mogą jedynie osoby: które wykonują prace niezbędne dla funkcjonowania gospodarki kraju (np. służba zdrowia, spedycja międzynarodowa itp.)które mają najbliższą rodzinę na stale zamieszkującą w Finlandii (np. rodzice, dzieci)studenci fińskiej uczelnimałżonkowie obywatela Finlandii Straż graniczna w obecnych czasach dosyć rygorystycznie podchodzi do decyzji o wjeździe osób na teren Finlandii. Warto więc bezpośrednio przed wyjazdem skontaktować się ze strażą graniczną Finlandii w celu upewnienia się czy przedstawione powody umożliwią przekroczenie granicy. Wyżej wspomniane ograniczenia obowiązują do r. Podatki w Danii – Rozliczenie podatku z Danii w Polsce Zarobki w Finlandii Ze względu na to, że Finlandia często jest uznawana za kraj skandynawski (a jest jedynie krajem nordyckim, podobnie jak Islandia), uważa się, że funkcjonuje tam własna waluta, np. korona fińska. Ale odpowiedź na pytanie jaka waluta obowiązuje w Finlandii brzmi dość prozaicznie – Euro. Podobnie jak w wielu krajach Unii Europejskiej, Finlandia wprowadziła do obiegu walutę Euro na początku 2002 roku. Ceny w Finlandii będą jednak bardziej zbliżone do cen w krajach skandynawskich, czyli dosyć wysokie. Na szczęście tak jak i zarobki. Średnie miesięczne wynagrodzenie w Finlandii waha się od 3500 – do 4500 Euro brutto. Poniżej można zobaczyć przykładowe stawki godzinowe brutto w zawodach, gdzie najczęściej zatrudniani są obcokrajowcy. StanowiskoŚrednia stawka godzinowa bruttoBetoniarz14 EURElektryk14-17 EURSpawacz12-17 EUROperator maszyn CNC15,50 EURMalarz budowlany 18,40 EURPomoc kuchenna13 EURPracownik produkcji14,5 EUR Jak znaleźć i podjąć pracę na Islandii? Koszty życia w Finlandii – mieszkanie Ceny mieszkań podobnie jak w większości krajów są uzależnione od lokalizacji. Wiadomo, że np. w Helsinkach wynajem kawalerki będzie kilkukrotnie wyższy niż w mniejszych miejscowościach. Poniżej można zobaczyć przykładowy koszt wynajmu mieszkania w Finlandii. MieszkaniePrzykładowa kwota wynajmuKawalerka w centrum miasta750-800 EUR (3300-3500 zł)Kawalerka poza centrum570-670 EUR (2500-3100 zł)Mieszkanie 2-3 pokojowe w centrum1260-1500 EUR (5700-6700 zł)Mieszkanie 2-3 pokojowe poza centrum940-1200 EUR (4200-5400 zł) Do tej kwoty należy doliczyć media, które średnio wynoszą ok. 100-150 EUR miesięcznie (450-650 zł). Za internet 60 Mb/s lub więcej, Unlimited Data zapłacimy ok. 20-30 EUR miesięcznie (90-130 zł). Lokalne strony internetowe z ofertami mieszkań do wynajęcia: Transport w Finlandii Koszt miesięcznego biletu na wszystkie rodzaje komunikacji miejskiej w Finlandii wynosi ok. 55 EUR (250 zł). Natomiast za jednorazowy bilet zapłacimy ok. 2,8 EUR (12,68 zł). Wykupić bilety okresowe w Helsinkach można za pośrednictwem strony Helsinkicard. Podróż taksówką w obrębie miasta wyniesie ok. 6-7 EUR (25-35 zł). Cena za 1 km to 1,5 EUR (6,70 zł). Cena benzyny również jest nieco wyższa, w porównaniu do polskich standardów, i wynosi 1,6 EUR (7,25 zł) za litr. Więcej na temat cen paliw w Polsce i Europie w naszym poprzednim wpisie. Koszt wyżywienia w Finlandii – przykładowe ceny w Finlandii Podobnie jak wspomniano już wyżej, ceny w Finlandii za jedzenie również są wyższe w porównaniu do cen w Polsce. Poniżej można zobaczyć ceny za przykładowe produkty żywnościowe. ProduktPrzykładowa cena Woda 1,5l1,38 EUR (6,24 zł)Bochenek chleba1,76 EUR (7,99 zł)Jajka 12 szt1,76 EUR (7,99 zł)Lokalny ser 1kg5,92 EUR (26,80 zł)Pierś z kurczaka 1kg 9,37 EUR (42,40 zł)Pomidory 1kg 2,83 EUR (12,83 zł)Ziemniaki 1kg 0,87 EUR (3,96 zł) Za posiłek w niedrogiej restauracji zapłacimy ok. 40-50 EUR (150-200 zł). Najpopularniejsze sklepy spożywcze w Finlandii: AlepaAlkoK-CitymarketK-MarketLidl Koszty życia w Norwegii – Mieszkanie, wyżywienie, transport Dodatkowe koszty życia w Finlandii Miesięczny koszt prywatnego przedszkola (publiczne przedszkole w Finlandii jest darmowe) – ok. 300-400 EUR (1400-1600 zł)Bilet do kina – 13 EUR (60 zł)1-miesięczny karnet na siłownie – 45 EUR (200 zł)Internet mobilny – 15-20 EUR miesięcznie (70-80 zł) Organizacje polonijne w Finlandii Pomimo, że liczebność Polonii w Finlandii jest dość skromna, istnieje tam kilka organizacji polonijnych, do których w razie potrzeby można się zwrócić: Zjednoczenie Polskie w HelsinkachPolonijne Towarzystwo Oświatowo-Kulturalne w FinlandiiWirtualne HelsinkiForum Polonia Czy warto planować wyjazd do Finlandii? Zdecydowanie tak! Sam fakt, że Finlandia nie jest zbyt popularna wśród naszych rodaków tylko zwiększa szansę na znalezienie lepszej oferty pracy. Jedynie o co warto zadbać to nauczyć się języka fińskiego lub szwedzkiego (w Finlandii obowiązują 2 języki urzędowe) przynajmniej na poziomie komunikacyjnym. Na pewno na początku pomocna będzie także znajomość języka angielskiego. Przekonaliśmy Was do wyjazdu? Sprawdźcie aktualne oferty pracy w Finlandii! Powiązane wpisy Zarobki a koszty życia w Europie – Porównanie krajówIle kosztuje życie w Danii w 2021? Koszty życia w Danii Zarobki w Holandii – Ile średnio zarabia się w Holandii?Zarobki w Szwecji – Ile zarabia się w Szwecji?
Koszt życia w Niemczech: dowiedz się, ile kosztuje życie w kraju. Autor: Laura McKinney. Data Utworzenia: 1 Kwiecień 2021. Data Aktualizacji: 20 Sierpień 2023.
tOlHPP.
  • j95u33hc1c.pages.dev/16
  • j95u33hc1c.pages.dev/368
  • j95u33hc1c.pages.dev/79
  • j95u33hc1c.pages.dev/169
  • j95u33hc1c.pages.dev/174
  • j95u33hc1c.pages.dev/94
  • j95u33hc1c.pages.dev/356
  • j95u33hc1c.pages.dev/289
  • j95u33hc1c.pages.dev/50
  • koszty życia w niemczech forum